Profesjonalni doradcy finansowi

… można powiedzieć, że zawsze jest dobry lub zawsze jest niedobry. Nie wiemy bowiem czy obecna sytuacja gospodarcza jest czasem, kiedy jest jeszcze tak dobrze, że warto wziąć kredyt, bo jesteśmy pewni swoich finansów czy może lepiej poczekać, bo przykładowo za jakiś czas ceny mieszkań mogą spaść, a wtedy nasze możliwości będą większe i za ten sam kredyt kupimy np. większy obiekt. Specjaliści z Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska nie mają wątpliwości – decyzji o kredycie nie warto dokładać na później: – Mamy klientów, którzy rok temu wstrzymywali się z decyzją o kredycie wierząc, że popyt na nieruchomości kiedyś musi się zatrzymać i ceny zaczną spadać. Cóż, dzisiaj decydując się na zakup mieszkania zapłacą kilka procent więcej niż wtedy, kiedy rozmawialiśmy o inwestycji pierwszy raz – mówi Filip Kiżuk, doradca gospodarczy.

Nieruchomości nie tanieją. „Im szybsza decyzja o kredycie mieszkaniowym, tym większa szansa, że będzie on się opłacać”

    Eksperci z Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska przyznają, że ostatni czas przynosi odwilż jeżeli chodzi o zainteresowanie klientów kredytami hipotecznymi. – Prawda jest taka, że decyzję o kredycie należy podejmować wtedy, gdy czujemy się stabilni finansowo i pewni tego, że będziemy mogli wywiązać się ze zobowiązań wobec banku. Z drugiej jednak strony gdzieś musimy mieszkać i odkładanie w nieskończoność decyzji o spełnianiu marzeń o własnej nieruchomości może okazać się nieracjonalne z punktu widzenia ekonomicznego. Ceny nieruchomości nie spadają, wręcz przeciwnie odnotowywane są coraz wyraźniejsze wzrosty cen. Może się więc okazać, że decyzja o kredycie im będzie szybsza, tym bardziej będzie się opłacać – mówi doradca gospodarczy Katarzyna Michalska.

  Ze statystyk Biura Informacji Kredytowej wynika, że rok 2020 jest najbardziej niestabilnym kredytowo rokiem od czasu kryzysu gospodarczego w roku 2008. W styczniu i w lutym odnotowywana była rekordowo wysoka absorpcja środków kredytowych, by w marcu sytuacja na rynku załamała się doszczętnie. Odbicie zanotowano w lipcu, a potem dopiero w październiku. Z czego może wynikać fakt, że w drugiej – bardziej dotkliwej fali pandemii – nadal było wysokie zainteresowanie kredytami hipotecznymi?

    – Czynników jest pewnie kilka. Ludzie wiedzą, że nie można z planami inwestycyjnymi czekać w nieskończoność. Po drugie banki również przyłączyły się do walki o klientów. Wiosną trudno było o kredyt hipoteczny. Banki podwyższały wkład własny i wiele osób odbiło się od ściany podczas prób wzięcia kredytu mieszkaniowego. Teraz sytuacja jest nie tylko łatwiejsza, ale i często oferty kredytowe i „przyjacielskie” nastawienie banku do klienta bardziej widoczne. Warunki są mniej restrykcyjne, a zauważyłem nawet, że w wielu bankach powróciły rozmaite promocje i preferencje – mówi Filip Kiżuk, doradca gospodarczy.

Dlaczego doradca kredytowy spoza banku jest lepszy niż doradca bankowy? To kwestia obiektywizmu

    Oferty bankowe są coraz bardziej atrakcyjne dla osób planujących kredyty hipoteczne. Jakim wkładem własnym trzeba się wykazywać żeby mieć szansę na kredyt? Nasi specjaliści mówią, że wystarczy obecnie 10% przy dobrze udokumentowanych dochodach. Dla porównania wiosną niektóre banku zwiększyły wkład własny do nawet… 40%. Takie sytuacje zwykle już nie mają miejsca. – Zgłasza się do nas wiele osób, które są bardzo zniechęcone, bo chcą kupić mieszkanie, a bank odmówił im kredytu. Zwracamy zawsze wtedy uwagę, że nie należy oceniać całego rynku z perspektywy jednego banku. Specjaliści kredytowi patrzą na rynek horyzontalnie i są w stanie zweryfikować oferty wszystkich banków komercyjnych – mówi Filip Kiżuk.

    Jak się okazuje usługi doradców kredytowych są cenne i… bezpłatne. Przynajmniej dla klienta. Nasi specjaliści przekonują, że ich honorarium pokrywane jest przez bank w którym zdecydujemy się na wzięcie kredytu. To powoduje dużą transparentność. Doradca kredytowy jest obiektywny i zależy mu na dobrej ofercie dla klienta. Lepiej najpierw skierować się do niezależnych doradców takich jak doradcy z kancelarii Kiżuk & Michalska.

    – Najpierw doradca. Dlaczego? To kwestia sprawdzenia zdolności kredytowej oraz możliwości horyzontalnego spojrzenia na cały rynek kredytowy. Konsument musi pamiętać, że idąc do banku X spotykamy Pana pracującego na rzecz banku X i on będzie zachwalać ofertę swojego pracodawcy. Jak pójdziemy do banku Y to specjalista z banku Y będzie mówić najlepiej o ofercie swojego banku. My patrzymy na wszystkich z takiego samego dystansu. Obiektywizm w finansach jest cenną rzeczą, bo pozwala wybrać dla klienta rozwiązanie optymalne – mówi Filip Kiżuk.

   Zapraszamy do kontaktu!