Profesjonalni doradcy finansowi

Zapowiedziana w Polskim Ładzie możliwość budowy domów do 70 metrów kwadratowych bez pozwolenia wywołała prawdziwą gorączkę u inwestorów. Poszukują oni obecnie w trybie pilnym wolnych działek. Najlepiej nad morzem czy w okolicach malowniczych jezior. Plan jest prosty – szybka budowa małych domów i zarabianie na ich wynajmowaniu. Takie inwestycje szybko się zwrócą, a dotychczas dla inwestorów budowanie osiedli domków na wynajem było dość kłopotliwe jeżeli chodzi o kwestie związane z administracją, pozwoleniami itp. – Przed nami kolejna odsłona boomu na rynku nieruchomości. Małe domy na wynajem będą inwestycyjnym przebojem. Widzimy już teraz gorączkowe poszukiwania działek w atrakcyjnych lokalizacjach, gdzie będzie można takie domy lokować – mówi Filip Kiżuk, doradca gospodarczy z Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska.

Domki do 70m2 mogą być interesem życia? Polski Ład wzbudził wielkie zainteresowanie inwestorów

   Zapowiedzi w Polskim Ładzie rozgrzały do czerwoności inwestorów, którzy mieli już plan stawiania szeregowych domków jeden z a drugim i upchnięcia na działkach jak największej ilości domków, które będą  wynajmowane w sezonach letnich turystom. Założenia Polskiego Ładu rzeczywiście przewidują budowę domów do 70m2 bez pozwolenia na budowę i projektów inżynierskich. Warto jednak dodać, że dom musi być ulokowany na działce mającej 1000m2, więc jest to duża przestrzeń. Uproszczenie procedur to w tym przypadku bardzo duża zaleta, ale czy będzie to intratny biznes dla inwestorów planujących wynajmowanie takich domów? To jeszcze trudne do oceny.

  – Krajobraz wielu kurortów nadmorskich usłany jest osiedlami z szeregowymi domkami ustawionymi jeden przy drugim. To zwykle domki kupowane z myślą o wynajmowaniu ich turystom lub kupione przez osoby, które potrzebują takiej przestrzeni do wypoczynku. Polski Ład przewiduje ułatwiania dla  osób, które chcą mieć mały domek dla siebie. Nie zmienia to jednak faktu, że właściciele dużych działek mają szanse na szybsze przeprowadzenie inwestycji – mówi Katarzyna Michalska z Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska.

   – Właściciele dużych działek zacierają ręce. Niektórzy będą mogli ulokować nawet 10-15 takich domków. Jeżeli miejscowość jest atrakcyjna turystycznie to może to być interes życia. Myślę, że jeżeli ten projekt – póki co jeszcze w fazie konsultacji  – wejdzie w życie, to zmieni sytuacje na rynku nieruchomości. Inwestycyjnie czy dla potrzeb indywidualnych, mały domek może okazać się po prostu atrakcyjniejszy niż kupowanie mieszkań od deweloperów – mówi Filip Kiżuk.

Dom tańszy niż mieszkanie od dewelopera?

   Eksperci jednak przypominają, że mimo dość dużej swobody inwestycyjnej, budując małe domy trzeba będzie się trzymać pewnych zasad. Przy budowie domu bez pozwolenia trzeba będzie zachować wymagane prawem odległości od sąsiednich działek, budynek musi być zgodny z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego lub wydanymi warunkami zabudowy. Architekci obawiają się powstania osiedli małych domków o wątpliwej estetyce. Nie jest wykluczone, że takie domy będą musiały posiadać pozwolenia na budowę.

  – Obecnie widzimy rewolucję na rynku nieruchomości. Poszukiwane są domy, mieszkania, ale i działki budowlane. Wielkim zainteresowaniem cieszą się działki niedaleko pasa nadmorskiego, działki blisko jezior albo w odległości 15-20 minut od dużych miast. Inwestorzy szukają działek, bo szybko zyskują one na wartości, a gdy będzie można lokować tam domki to już w ogóle takie działki będą prawdziwą inwestycyjną gratką. Spodziewamy się, że regulacji odnośnie tego pomysłu będzie jeszcze więcej, ale sam w sobie wychodzi on naprzeciw potrzebom mieszkaniowym Polaków. Inwestorzy też zyskają – mówi Filip Kiżuk, doradca gospodarczy.