Profesjonalni doradcy finansowi

Czas pandemii koronawirusa podzielił ludzi biznesu na trzy kategorie – tych, którzy radzą sobie źle i próbują ratować biznes. Tych, którzy utrzymują pewien constans w funkcjonowaniu, czyli nie mają wielkich strat, ale oszczędzają na przyszłość. Trzecia grupa to progresywni inwestorzy, którzy wolne środki chcą ulokować z zyskiem w obligacjach, kruszcach, nieruchomościach lub dziełach sztuki. Centrum Doradcze Kiżuk & Michalska każdego tygodnia oferuje swoim klientom nowe inicjatywy i pomysły pomnażania majątku. Charakteryzują się one dużym bezpieczeństwem i wysoką stopą zwrotu. Mowa o „alternatywnym” inwestowaniu w nieruchomości. Alternatywnym, czyli jakim?

Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska oferuje bezpieczne inwestowanie w nieruchomości polegające niekoniecznie na zakupie mieszkania lub apartamentu. Na czym więc polega ten pomysł? – Klient udziela czegoś w rodzaju pożyczki deweloperowi rozpoczynającemu budowę. Po umówionym okresie zwraca on pieniądze klientowi z ustalonym wcześniej procentem. To gwarancja zysku, bo rynek deweloperski ma się w Polsce doskonale mimo pandemii koronawirusa i mieszkania rozchodzą się nadal jak świeże bułeczki, a przy okazji jest to szansa na zarobek bez żadnych zobowiązań i uzależnienia zysku np. od ilości sprzedanych lokali – mówi Katarzyna Michalska z Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska. – Zakupujemy udziały w inwestycji i z niej czerpiemy zyski. Podmiot realizujący inwestycje wypłaca nam procent na poziomie ok. 7-8% rocznie. Jest to rynek nieruchomości, ale nie tradycyjny, uczestniczymy w projekcie poprzez nabycie udziału w spółce celowej. Klient jest zwolniony z procesu zakupu nieruchomości. Nie ponosi kosztów, nie martwi się o stan zaawansowania budowy – dodaje Katarzyna Michalska.

Jak rozpocząć takie inwestowanie? Centrum znajduje deweloperów, którzy mają już pozwolenia na budowę, projekty, a nawet rozpoczęte zadania inwestycyjne. Pieniądze inwestora są więc czymś w rodzaju „linii kredytowej” dla dewelopera i alternatywą dla wielomiesięcznych procesów kredytowych w bankach. Inwestycje prowadzone są szybciej, zyski generowane są szybciej, a zadowolony jest zarówno deweloper prowadzący inwestycje jak i klient, którego pieniądze pomnażają się bez konieczności brania odpowiedzialności za poważne zadania inwestycyjne. – Inwestor pożycza pieniądze deweloperowi na określony czas i przy określonym zysku, ale nie jest to pożyczka, bo staje się współwłaścicielem spółki celowej. Jest to ciekawa hybryda i doskonale się sprawdza w całej Europie – dodaje Katarzyna Michalska.

Jesteście Państwo zainteresowani taką formą inwestycji? ZAPRASZAMY DO KONTAKTU!