Profesjonalni doradcy finansowi
W oparciu o wiedzę i doświadczenie dbamy o to, aby nasi klienci mieli produkty i narzędzia dopasowane do ich możliwości i oczekiwań.
Lokata jest prawie jak strata. Polacy szukają alternatywnych sposobów oszczędzania, bo banki nie gwarantują żadnych zysków
– Zgłosiła się do nas klientka, która na lokacie długoterminowej miała 300 tysięcy złotych. Mówiła, że oprocentowanie kwartalne dawało jej dotychczas 300-350 złotych zysku. Niby nic, ale rocznie było to ponad tysiąc złotych. Lokatę zlikwidowała pod koniec czerwca, gdy kapitalizacja odsetek wyniosła… 16,80 zł – mówi Filip Kiżuk, doradca gospodarczy. – Klientka poprosiła nas o doradztwo, bo nie chciała, by pieniądze leżały i traciły wartość. Poszukaliśmy wspólnie mieszkania, inwestycja w nieruchomość okazała się być czymś, co przekonało naszą klientkę. Takich osób jest coraz więcej – dodaje ekspert.
- Polacy od początku roku wypłacili z lokat ponad 64 miliardy złotych. To efekt pandemii koronawirusa i obniżenia stóp procentowych do minimum
- Klienci banków chcą oszczędzać, ale… chcą czuć, że to oszczędzanie ma sens. Jeżeli wartości lokat spadły do zera, to czują się oni oszukiwani
- Najpopularniejszy kierunek inwestycyjny to standardowo nieruchomości
- Nie brakuje jednak także oryginalniejszych propozycji np. inwestycji w złoto, sztukę czy w udziały w spółkach i przedsiębiorstwach. Takie działanie wymaga jednak szerszej wiedzy gospodarczej i rzetelnego doradztwa
Zamiast w banku to „w skarpecie”? Polacy chcą oszczędzać, ale czują, że bank to nie jest już pewne miejsce dla ich pieniędzy
Jeszcze rok temu wielu Polaków uważało, że najbezpieczniejszym miejscem na ulokowanie pieniędzy jest bank. Niektórzy decydowali się na długoterminowe lokaty inwestycyjne, inni stawiali na rozwiązania bardziej progresywne – nie mniej – to zawsze bank był gwarancją uczciwości, bezpieczeństwa, a czasem nawet jakiegoś zysku. Z roku na rok oprocentowanie lokat spadało, a pandemia koronawirusa spowodowała, że z lokat masowo zaczęły znikać pieniądze. Jak mówią specjaliści z Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska osoby posiadające oszczędności szukają dla siebie nowych możliwości inwestycyjnych. Pytań jest sporo, ale tradycyjnie największym zainteresowaniem cieszą się nieruchomości.
– Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe do rekordowo niskiego poziomu. Efekt jest taki, że oprocentowanie lokat spadło do poziomu tak niskiego, że niektórym opłaca się bardziej trzymać pieniądze „w skarpecie” niż w banku. Od początku roku Polacy wycofali z banków ponad 65 miliardów złotych. To wywołało kolejne działanie, czyli szukanie kosztów przez osłabione wypłatami banki. Możemy więc powiedzieć, że cały czas pandemii koronawirusa jest czasem niesprzyjającym zarówno sektorowi bankowemu jak i oszczędzającym – mówi Filip Kiżuk, doradca gospodarczy z Centrum Kiżuk & Michalska.
– Jest w tej sytuacji paradoks. Z jednej strony Polacy chcą oszczędzać, bo czują się niepewnie w czasie pandemii koronawirusa, a z drugiej są poważnie zniechęceni do oszczędzania na lokatach, bo czują, że inflacja pożera ich oszczędności. Racjonalne wydaje się lokowanie kapitału w nieruchomościach. Rynek nie jest w wyśmienitej kondycji, ale traci relatywnie mało, nie jest podatny na gospodarcze wahania, a mieszkanie zawsze stanowi wartość. Nasi klienci zwykle pytają o inwestycje w nieruchomości. Oczekują nie tyle zysków, co gwarancji, że ich kapitał nie będzie tracić na wartości. Dobrze kupione mieszkanie to szansa na zysk np. z wynajmu – mówi Filip Kiżuk.
Nieruchomości to #1. Ale Polacy interesują się też złotem, obligacjami i dziełami sztuki
Czy Polaków łatwo jest namówić na inwestowanie w inne rzeczy niż nieruchomości? Specjaliści z Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska przekonują, że jest to możliwe, choć niełatwe. Wiele zależy od świadomości klientów i to, czy liczą oni na utrzymanie wartości kapitału czy na szybki zysk. – Był taki „boom”, że wszyscy zapatrzyli się na złoto i srebro. To były trzy-cztery miesiące, ale jak pojawiły się wahania kruszca w Ameryce to i Polacy szybko przestali traktować złoto jako coś, co jest sposobem na zysk. Szkoda, bo złoto ma swoją wartość i jest inwestycją, która może przynieść zyski. Warto również przyglądać się ofertom inwestycyjnym np. na rynku nieruchomości przy powstawaniu kolejnych budynków. Czas kryzysu może być również czasem przejęć innych firm, ale to wymaga obecności na rynku i znajomości tematu. Dla doświadczonych przedsiębiorców to jest na pewno czas akwizycji – mówi Filip Kiżuk.
– Rozmawiamy także o inwestycjach np. w dzieła sztuki. Jest ich w galeriach oraz w „wolnym obrocie” więcej niż w ubiegłym roku. To prawdziwa gratka dla kolekcjonerów i okazja do zysku dla osób, którym nie spieszy się z mnożeniem majątku. Kupiony dziś cenny obraz lub rzeźba za dekadę może być warta nawet kilkadziesiąt procent więcej – dodaje Katarzyna Michalska z Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska.
Należy się spodziewać, że postępująca pandemia koronawirusa będzie powodować, że na rynku pojawi się szereg ofert inwestycyjnych. Korzystanie z nich wymaga jednak wiedzy i świadomości lub po prostu – dobrego doradztwa.
Pozostała oferta
Kredyty
Pożyczki i leasing
Doradztwo
Inwestycje i finansowanie
Restrukturyzacje i negocjacje
Reprezentacja
Skontaktuj się z nami
Kto pyta nie błądzi. Zadzwoń i zapytaj jak możemy wesprzeć Twoją działalność.
Pracujemy dla właścicieli i zarządów dużych i średnich spółek w Polsce. Pracujemy również dla klientów indywidualnych.
Kto pyta nie błądzi. Zadzwoń i zapytaj jak możemy wesprzeć Twoją działalność.
Pracujemy dla właścicieli i zarządów dużych i średnich spółek w Polsce. Pracujemy również dla klientów indywidualnych.
Kiżuk & Michalska - doradztwo gospodarcze
Filip Kiżuk
70-560 Szczecin