Profesjonalni doradcy finansowi

W oparciu o wiedzę i doświadczenie dbamy o to, aby nasi klienci mieli produkty i narzędzia dopasowane do ich możliwości i oczekiwań.

O mieszkaniach możemy już tylko pomarzyć? Ceny rosną szybciej niż pensje

Jeżeli przyjmiemy, że średnia cena mieszkania w Szczecinie to obecnie 475 tysięcy złotych, a średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw to 5440 złotych brutto, czyli 3900 złotych na rękę, to by kupić lokal mieszkaniec musi poświęcić 120 pensji. Czyli odkładać całą swoją wypłatę złotówka do złotówki przez 10 lat. – To bardzo proste wyliczenia oparte na danych Głównego Urzędu Statystycznego. Wyraźnie pokazują one, że nawet dobre wynagrodzenie nie pozwala nam na to, by w relatywnie krótkim czasie odłożyć tyle pieniędzy, by spokojnie kupić mieszkanie. Musimy się zadłużać, a to nie jest teraz takie łatwe. Tym bardziej, że ceny mieszkań galopują jak szalone – mówi Filip Kiżuk, doradca gospodarczy.

  • 64-metrowe mieszkanie w Szczecinie kosztuje obecnie 475 tysięcy złotych
  • Średnia pensja brutto w sektorze przedsiębiorstw to 5400 złotych, czyli niecałe 4 tysiące złotych na rękę
  • Uśredniając, mieszkaniec Szczecina pracuje na metr kwadratowy swojego mieszkania… 7 tygodni
  • Uśredniając, jeżeli będziemy oszczędzać całe swoje wynagrodzenie, to kupimy mieszkanie za gotówkę za 10 lat
  • Uśredniając, jeżeli będziemy oszczędzać 1500 złotych miesięcznie, to kupimy mieszkanie za gotówkę za 26 lat
  • Sytuacja na rynku nieruchomości to istne szaleństwo – mówią eksperci

Młodzi ludzie z poczuciem bycia „skazanym na dożywocie”

    Statystyki są zatrważające, bo pokazują one zaledwie wycinek sytuacji na rynku nieruchomości. Niektórzy oczywiście zarabiają więcej niż 4 tysiące złotych netto miesięcznie, w niektórych rodzinach do podziału są dwa wynagrodzenia, ale przecież w innych zdarzają się sytuacje, że zarobki są niższe. Wówczas dostęp do kredytu mieszkaniowego zdaje się sprawą wirtualną. Doradcy gospodarczy każdego dnia rozmawiają z osobami zainteresowanymi kupnem mieszkań. Co kwartał te rozmowy są coraz trudniejsze.

  – Żyjemy w przeświadczeniu, że społeczeństwo się bogaci i ma coraz szerszy dostęp do dóbr i usług. To nie do końca prawda. W przypadku nieruchomości ceny rosną zdecydowanie szybciej niż wynagrodzenia. To oznacza, że osoby zarabiające średnie wynagrodzenie nie mogą pozwolić sobie na zakup mieszkania bez wysokich kredytów – mówi Katarzyna Michalska, doradca gospodarczy.

   64-metrowe mieszkanie w Szczecinie kosztuje obecnie średnio 475 tysięcy złotych. Średnie wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw to 5440 złotych brutto, czyli 3940 złotych netto. Musielibyśmy odkładać całą pensję przez 120 miesięcy, czyli 10 lat, by kupić takie mieszkanie za gotówkę. Jeżeli będziemy oszczędzać 1500 złotych miesięcznie, to mieszkanie za gotówkę kupimy za… 26 lat.

  – Takie statystyki frustrują, bo pokazują, że jeżeli młodzi ludzie nie mają rodziców, którzy wesprą ich oszczędnościami, to tak naprawdę skazani są na mieszkania komunalne, wynajem albo kredyty, które wiążą ich z bankiem na 30-35 lat – mówi Katarzyna Michalska. – Niektórzy trochę pół żartem, pół serio mówią, że są w kwestii nieruchomości „skazani na dożywocie” – Ceny nieruchomości rosną drastycznie. Rok do roku jest to wskaźnik przekraczający 14%. W Szczecinie sytuacja jest jeszcze relatywnie dobra, bo metr kwadratowy kosztuje niespełna 7,7 tysiąca złotych. W Warszawie, Trójmieście, Krakowie i Wrocławiu mówimy już o stawkach powyżej 10 tysięcy złotych – mówi Katarzyna Michalska.

Skoro jest tak źle, to dlaczego jest tak dobrze? Kto kupuje tak drogie mieszkania?

   Jeżeli o zakup mieszkania jest tak trudno, to jak to możliwe, że rynek nieruchomości jest tak rozgrzany, a mieszkania sprzedają się właściwie z marszu? – To trochę „owczy pęd”. Wszyscy kupują nieruchomości, więc trzeba to robić. Zgadzam się, że być może lepszego momentu niż teraz już nie będzie, bo przecież ceny rosną tak szybko, że nikt nie da nam gwarancji, że mieszkania zaczną tanieć – mówi Filip Kiżuk, doradca gospodarczy.

  – Ludzie bardzo często chcą się pozbyć swoich oszczędności. Inflacja pożera gotówkę, pieniądze na lokatach tracą wartość. Jeżeli inflacja w skali toku to ponad 5% to każde 100 tysięcy złotych naszych oszczędności jest skubnięte w skali roku o mniej więcej 5 tysięcy złotych, a przecież wiemy, że matematyka nie jest taka prosta i ogólnie siła nabywcza gotówki słabnie. Mieszkanie jest więc lokatą, która zamraża nam pieniądze od straty – mówi Katarzyna Michalska. – Nie możemy także bagatelizować funduszy i wielkich inwestorów. Wykupują oni całe osiedla, by potem sprzedawać mieszkania drożej. W Szczecinie mamy już takie sytuacje – dodaje.

Skontaktuj się z nami

Kto pyta nie błądzi. Zadzwoń i zapytaj jak możemy wesprzeć Twoją działalność.

Pracujemy dla właścicieli i zarządów dużych i średnich spółek w Polsce. Pracujemy również dla klientów indywidualnych.

Katarzyna Rogoźnicka (Michalska)

Finanse, Restrukturyzacje, Wsparcie prawne

tel.: (+48) 693 110... Pokaż

Filip Kiżuk

Finanse, Inwestycje, Doradztwo gospodarcze

tel.: (+48) 535 066... Pokaż

Kiżuk & Michalska - doradztwo gospodarcze

Katarzyna Rogoźnicka (Michalska)
Filip Kiżuk
ul. Grodzka 10/2,
70-560 Szczecin
tel.: (+48) 693 110... Pokaż
Korzystając z naszej strony, akceptujesz nasz regulamin. Oświadczasz, że jesteś świadomy używania przez nas plików cookie i podobnych technologii w celu ulepszania i dostosowania treści oraz analizy ruchu.
Korzystając z naszej strony, akceptujesz nasz regulamin. Oświadczasz, że jesteś świadomy używania przez nas plików cookie i podobnych technologii w celu ulepszania i dostosowania treści oraz analizy ruchu.