Profesjonalni doradcy finansowi

Rozpoczyna się lockdown. Trudno nazwać ten czas dobrym dla polskiej gospodarki. W poważnym kryzysie znajduje się zarówno transport, turystyka, handel, branże kreatywne. Problemy dotykają wszystkie branże, choć oczywiście nie wszystkie po równo. Jak odnajdywać się w tym trudnym czasie? Specjaliści sugerują optymalizację, możliwe poszerzanie działalności o nisze rynkowe, które mogą zapewnić nam dodatkowy przychód. Nie bez znaczenia jest także… czujność. – Jesteśmy częścią globalnego rynku. Musimy bardzo bacznie obserwować to, co dzieje się dookoła nas. Mowa o Europie, rozwiązaniach w poszczególnych krajach czy kontynentach. W innych krajach lockdown ogłaszany był już wcześniej. Należało się spodziewać, że w Polsce może być podobnie – mówi Filip Kiżuk, doradca gospodarczy z Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska. Bycie „krok przed ogłoszonymi decyzjami” pozwoli nam lepiej przygotować się na kolejne restrykcje i ograniczenia.

Lockdown na całym świecie. Przedsiębiorcy z Polski nie mogą udawać zaskoczonych

    Czego powinien nas nauczyć koronawirus? Jak mówią specjaliści podstawą jest dynamiczne przystosowywanie się do tego, co przynosi nam pandemia. Jeżeli ktoś przyzwyczaił się do przygotowywania długofalowych strategii i dokładnego rozpisywania potencjalnego ryzyka to musi diametralnie zmienić swoją strategię. Jest pandemia – wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Nie mamy czasu i pieniędzy na to, by pozwolić sobie na ślamazarne reagowanie na to, co się dzieje. Musimy być na bieżąco, reagować na bieżąco, a najlepiej… być krok z przodu. Czy to możliwe?

   – Lockdown w Polsce ogłoszony został w połowie grudnia, a zaczął się 28 grudnia. Niektórzy byli tym bardzo zaskoczeni. Powinni? Niekoniecznie. Podobne rozwiązania stosowane były w Wielkiej Brytanii, Holandii, na Litwie, we Włoszech, we Francji w Belgii, w Niemczech. Nie możemy udawać zaskoczonych restrykcjami, skoro wszystkie kraje dookoła nas takowe wprowadzają. Będziemy w stanie skutecznie walczyć z pandemią tylko gdy będziemy potrafili wyczytywać z mapy świata jakie potencjalne zagrożenia są jeszcze przed nami. Znamy przedsiębiorców, którzy już latem przygotowywali się na drugą falę pandemii. Zbierali oszczędności, szykowali się na pracę zdalną. Dzisiaj funkcjonują dobrze. Znamy też takich, którzy nie wierzyli, że będzie nawrót choroby. Oni dzisiaj są w popłochu, dokonują radykalnych kroków takich jak zwolnienia pracowników czy wyprzedaż majątku – mówi Filip Kiżuk, doradca gospodarczy.

    Czego więc wymaga od przedsiębiorców obecna sytuacja? – Rozsądku, odpowiedzialności i czujności. Jest szczepionka. To wielki krok do przodu. Odpowiedzialność jednak nakazuje przygotowywać się do ewentualnej trzeciej fali pandemii i tego, że restrykcje mogą szybko nie ustąpić – mówi Kiżuk.

Zbyt długo traktowaliśmy koronawirusa jako „ciekawostkę ze świata”. Jak zachowywać się teraz?

    Czy na pandemię można było się przygotować? Z europejskiego punktu widzenia pandemia przyszła nagle i zdominowała nasze życie. – Prawda jest taka, że już pod koniec 2019 roku chińska gospodarka przechodziła przez prawdziwe piekło. Zamykane fabryki, blokowany transport. Takie sytuacja powodowała, że mogliśmy być już przygotowani na to, że idzie wielka zmiana. Byliśmy? Nie. Nikt nie spodziewał się, że taka „ciekawostka ze świata” tak zmieni nasze życie – mówi Katarzyna Michalska.        – Pamiętam rozmowę z jednym z przedstawicieli dużych firm logistycznych i tam padły słowa: Chiny znajdują się w kryzysie, jest epidemia, będą wielkie konsekwencje. Czyli można było wyciągać pewne wnioski – mówi Katarzyna Michalska, doradca gospodarczy.

   Specjaliści z Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska radzą więc, by w ramach obserwacji sytuacji na świecie śledzić nie tylko doniesienia z Polski, ale i innych krajów. To da nam szerszy ogląd na wiele sytuacji: zaczynając od restrykcji kończąc na tym, jakie wsparcie otrzymują przedsiębiorcy z innych krajów.