Profesjonalni doradcy finansowi

Miała być odwilż gospodarcza, planowanie drugiego kwartału roku 2021 i powrót do normalności, a jest coraz więcej problemów i coraz mniej nadziei, że niektórym firmom uda się wyjść na prostą po trudnym czasie pandemii koronawirusa. Jak mówią eksperci z Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska sytuacja wielu firm staje się coraz trudniejsza. Przedsiębiorcy decydują się więc na optymalizację kosztów i za wszelką cenę szukają oszczędności. – Zaczyna się zwykle od sprzedaży aktywów firmy np. nieruchomości, maszyn czy samochodów, a kończy na zwolnieniach pracowników. Optymalizacja ma na celu zmniejszenie kosztów przy zachowaniu możliwie szerokiej efektywności. Nie we wszystkich branżach jest to możliwe, ale odnotowujemy większe zainteresowanie – przyznaje Katarzyna Michalska.

Najpierw zdobywanie środków płynnościowych i np. sprzedaż aktywów. Dopiero potem zwalnianie pracowników

    Doradcy restrukturyzacyjni od czasu wybuchu pandemii koronawirusa mają pełne ręce roboty, ale jak przyznają eksperci z Centrum Doradztwa Kiżuk & Michalska jeszcze więcej pytań jest od momentu wybuchu drugiej fali pandemii jesienią 2020. Często przedsiębiorcy myśleli, że pierwszy atak pandemii był incydentem, który się nie wydarzy. Kiedy przyszły następne komplikacje nie byli gotowi do reagowania.

  – Jesień 2020, potem rozpoczęcie roku, a teraz koniec pierwszego kwartału. Można powiedzieć, że z dokładnością jak w zegarku odnotowujemy zainteresowanie przedsiębiorców postępowaniem restrukturyzacyjnym czy działaniem optymalizacyjnym. Przedsiębiorcy stawiają sobie konkretne „daedline” kiedy zmuszeni będą do zmiany w formule działania. Mam wrażenie, że wielu powiedziało sobie: przetrwam do Wielkanocy, a potem zawieszam działalność lub zaczynam wprowadzać zmiany. Teraz już wiadomo, że w drugi kwartał wchodzimy w stanie lockdownu i wiele wskazuje na to, że do majówki nic się nie zmieni. Niektóre firmy po prostu muszą się ratować – mówi Filip Kiżuk, doradca gospodarczy.

   Jak przyznają eksperci pytań o doradztwo restrukturyzacyjne jest wiele. Przedsiębiorcy najpierw chcą obniżyć koszty funkcjonowania firmy bez konieczności zwalniania pracowników. – Wszystko zaczyna się od audytu. Sprawdzamy stan firmy, przychody, zobowiązania, możliwości dywersyfikacji działalności czy sprzedaży majątku. Musimy pilnować, by przedsiębiorca po optymalizacji mógł prowadzić działalność. Dużo jest sytuacji, że niektórzy decydują się na sprzedaż samochodów czy nieruchomości, by utrzymać swoje firmy. Często jest to spieniężanie majątku swojego życia po to, by przeczekać czas koronawirusa – mówi Katarzyna Michalska. – Zwalnianie pracowników to konieczność, gdy okazuje się, że nie ma już innych dróg pozyskiwania pieniędzy. Staramy się jednak zwracać uwagę przedsiębiorców np. na możliwość pozyskiwania środków płynnościowych itp. Zwolnienia to zawsze ostateczność – dodaje Katarzyna Michalska, doradca gospodarczy.

Niektóre firmy straciły setki tysięcy złotych przez trzeci lockdown. „Strategia otwieramy-zamykamy jest problemem dla hotelarstwa i handlu”

   Przedsiębiorcy szykując się do kolejnego lockdownu decydują się na wprowadzanie oszczędności. Mowa np. o rezygnacji z pakietów socjalnych, zmianach dostawców energii elektrycznej czy oszczędności wynikających z eksploatacji nieruchomości czy pojazdów. Te pieniądze – choć nie przynoszą znaczących oszczędności – pozwalają na optymalizację kosztów. Jak mówi Filip Kiżuk bardzo wiele zależy od tego jakie branże decydują się na optymalizację. – Obecnie najwięcej problemów mają firmy z branż handlowo-usługowych, transportowych oraz hotelarskich. To w dużej mierze firmy, które znów dotknięte są przez lockdown. W przypadku hoteli bardzo kłopotliwe jest działanie na zasadzie „otwieramy-zamykamy”. Rozruch hoteli po to by przez miesiąc przyjmować 50% gości jest absolutnie nieopłacalny. Mamy nadzieje, że firmy sobie poradzą. Obecnie ewidentnie trwa poszukiwanie oszczędności – mówi Katarzyna Michalska.

  – Przedsiębiorcy coraz częściej mają wrażenie, że statystyki gospodarcze nie ułożą się w znaczek „V” jak „Victoria” czyli zwycięstwo gospodarcze nad koronawirusem. Drugi kwartał rozpoczynamy więc z kryzysem i z pewnością, że nie wszyscy przedsiębiorcy mogą sobie pozwolić na kolejne miesiące bez przychodów – dodaje ekspert Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska.