Profesjonalni doradcy finansowi

W czasach trwającej pandemii koronawirusa trudno o gospodarczy optymizm. Wiele branż bardzo poważnie odczuwa rozpoczynający się właśnie kryzys. Jak radzić sobie w tym trudnym czasie? Czy „lock down” to czas stracony, czy może właśnie powinien zostać wykorzystany jako szansa na stworzenie spójnych strategii gospodarczych, których efekty będziemy mogli wykorzystywać kiedy gospodarka powróci do swojego standardowego kształtu? W tym czasie dobrze jest bazować na opinii specjalistów.

• Optymalizację działania firmy należy rozpocząć od analizy utraconych przychodów i prognozy zysków w najbliższym czasie
• Jakie są możliwe straty? Jakie będą zyski? Gdzie możemy zaoszczędzić pieniądze? Z jakimi zobowiązaniami możemy się rozstać? Przedsiębiorcy muszą odpowiedzieć sobie na serię trudnych pytań.
• Doradcy gospodarczy w trudnych czasach to drogowskaz, który pomoże przedsiębiorcom uchronić się przed złymi decyzjami. Kryzys wymusza na firmach szybie działanie, ale nie może to być działanie chaotyczne
• W czasie kryzysu przedsiębiorcy potrzebują finansowania. Zdobycie pieniędzy jest możliwe

Koronawirus jak „zawał serca” dla gospodarki. Przedsiębiorcy muszą zacząć od analizy swojej sytuacji

Jak mówią specjaliści z centrum doradztwa gospodarczego Kiżuk & Michalska, podstawą jest kreatywne nastawienie do prowadzonej przez siebie działalności. Czasy są trudne dla wszystkich i nie możemy oszukiwać się, że wszyscy wyjdą z gospodarczego kryzysu bez uszczerbku. Czas „lock down” to czas na przygotowanie odpowiedniej strategii, poszukanie niszy, którą można zagospodarować kiedy gospodarka ruszy i rozpoczęcie działania. – Zaczynamy od analizy utraconych przychodów. Liczymy czego nie uda nam się zrealizować, którzy kontrahenci wypadli z rynku, bardzo ważna jest również analiza stanu zatrudnienia i dotychczasowej efektywności naszego przedsiębiorstwa – mówi Katarzyna Michalska, doradca gospodarczy. – Przyjrzenie się firmie to podstawa. Szukamy możliwości oszczędzania. Wiele firm przez jakiś czas wyłączonych było zupełnie z możliwości zarabiania. Przedsiębiorcy, nawet jeżeli mają zaplecze finansowe, muszą być świadomi, że zanim gospodarka na nowo się rozpędzi, to utrzymanie obecnego stanu zatrudnienia czy portfela klientów może być niemożliwe. Warto więc sprawdzić jakie są możliwe przychody na najbliższy czas, jakie są możliwe straty, jakie są przestrzenie, gdzie możemy zaoszczędzić pieniądze – mówi Filip Kiżuk, doradca gospodarczy. – Przed przedsiębiorcami trudny czas. Każdy będzie musiał odpowiedzieć sobie na serię pytań. Uczciwe podejście do sprawy i realna ocena sytuacji może doprowadzić do sytuacji, że firma przetrwa – dodaje Filip Kiżuk.

Czas przerwy w działalności to czas na obserwowanie rynku, szukanie możliwości rozwoju czy przygotowywanie strategii, które pozwolą nam działać gdy „odmrożenie” gospodarki już nastąpi. Nasi specjaliści przyrównują kryzys gospodarczy do „zawału serca” – nastąpił nagle, jest bolesny dla wielu gałęzi gospodarki, a rehabilitacja następować będzie przez długie miesiące byśmy mogli wrócić do względnie normalnego funkcjonowania.

Przedsiębiorcy muszą się przyzwyczaić do słowa „optymalizacja”

Specjaliści z centrum doradztwa gospodarczego Kiżuk & Michalska zwracają uwagę, że przy spadku przychodów najważniejsze jest zaktualizowanie bieżących wydatków firmy. Mowa zarówno o obciążeniach zewnętrznych jak i wewnętrznych. W czasie kryzysu należy przyjrzeć się kosztom pracowniczym w firmie, ale i temu ile pieniędzy wydajemy np. na wynajem siedziby czy na koszty związane z samochodami służbowymi czy opłatami bieżącymi. Może się okazać, że np. niektóre koszty da się obniżyć, zawiesić lub rozłożyć na raty.

– Przedsiębiorstwo potrzebuje finansowania. Możemy znaleźć dodatkowe środki przez instrumenty rządowe czy instrumenty finansowe oferowane przez banki lub instytucje samorządowe. Przedsiębiorstwo posiadające płynność finansową ma przewagę konkurencyjną. Ci którzy będą w stanie efektywnie wykorzystać dźwignię finansową wynikającą ze środków zewnętrznych mają szansę na rozwój mimo trudnego czasu pandemii – mówi Filip Kiżuk. – Pieniędzy na rynku może pojawić się więcej, trzeba z nich korzystać, należy wyjść do klienta. Restrukturyzacja to nie tylko zwalnianie i renegocjacja umów, ale i zmiana myślenia – dodają specjaliści z centrum Kiżuk & Michalska.

Czas kryzysu nie może być czasem chaosu

Dla wielu firm i branż kryzys będzie szansą na rozwój. Należy przeanalizować sytuację rynkową i nasz potencjał: – Swoim klientom zawsze zwracam uwagę by poszukali szans dla swojej działalności. Może jesteśmy w stanie wyprodukować lub zaoferować rynkowi coś, czego nie może zaoferować nikt inny? Trzeba się czasem przebranżowić – mówi Katarzyna Michalska. – Powstają nowe kazały sprzedaży, zmienia się sposób myślenia konsumentów. Branża handlowa przenosi się do Internetu, a rynek e-commerce wzrósł w czasie kryzysu bardzo dynamicznie. Rośnie także transport czy marketing, mamy sytuację w której kryzys może generować możliwości. Wiele firm odnosi sukcesy, bo znalazło nisze i potrafiło ją wypełnić – dodaje Filip Kiżuk.

Czas kryzysu nie może być czasem chaosu. Firmy, które mają przed sobą widmo restrukturyzacji czy nawet bankructwa bardzo często podejmują szybkie decyzje, których efekty przynoszą skutki odwrotne do zamierzonych. Dlatego ważne jest by w tym trudnym czasie pytać o pomoc specjalistów: – Przedsiębiorcy, którzy są specjalistami w swoich branżach nie muszą mieć wielkiego doświadczenia w innych tematach. Od tego jesteśmy my, żeby podpowiedzieć pewne rozwiązania. Głos doradcy gospodarczego czy prawnika w kryzysie może być głosem, który pomoże uchronić się przed błędami. Musimy przerzucić nasze myślenie na zupełnie inne tory. Coś co działało pół roku temu dzisiaj może już nie działać. Poradzą sobie najsilniejsi i poradzą sobie także Ci najbardziej kreatywni – dodaje Katarzyna Michalska.